Na drzwiach każdej sali zawisły dziś w naszej szkole tajemnicze cytaty dotyczące ludzkiego życia, wiary, Ojczyzny, moralności…
Gdyby ktoś zastanawiał się, kto jest autorem tych licznych złotych myśli, spieszę z wyjaśnieniem. To bł. Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia, Patron Liceum Ogólnokształcącego w ZS w Opalenicy. Dziś właśnie (28 maja) przypada rocznica śmierci niezłomnego Kardynała a jednocześnie Święto Patrona naszego Liceum.
Poza przypomnieniem niektórych aurea dicta Błogosławionego, przedstawiciele społeczności uczniowskiej LO wraz z Paniami Dyrektor oraz wychowawcą złożyli wiązankę kwiatów pod tablicą upamiętniającą Patrona Szkoły.
W samo południe natomiast wszyscy uczniowie LO mieli okazję przypomnieć sobie sylwetkę ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, oglądając w salach film poświęcony Prymasowi Tysiąclecia i uzupełniając karty pracy. Po projekcji reportażu blisko 150 licealistów wzięło udział w Konkursie Wiedzy o Patronie Szkoły. Najlepsze okazały się uczennice z klasy 1A (Amelia Szajek i Roksana Reczek – miejsce I oraz Martyna Stefańska i Michalina Wachowiak – miejsce II) i 1B (Kalina Kochniarczyk – miejsce III). Gratulujemy zwyciężczyniom, ale i wszystkim, którzy wzięli udział w zabawie konkursowej!
Dzień Patrona jest nie tylko doskonałą okazją do przypomnienia biografii kard. Wyszyńskiego czy skomplikowanej historii naszego narodu, ale stanowi przede wszystkim okazję do refleksji nad sobą, nad swoim człowieczeństwem.
WYBÓR NIEKTÓRYCH MYŚLI PRYMASA TYSIĄCLECIA:
Od siebie trzeba wymagać najwięcej.
Warto służyć każdemu człowiekowi i dla każdego warto się poświęcić.
Przestańmy nareszcie kręcić się wokół siebie, a pomyślmy o niesieniu pomocy innym.
Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania innych.
Nie wystarczy urodzić się człowiekiem, trzeba jeszcze być człowiekiem."
Życie trzeba przeżyć godnie, bo jest tylko jedno.
Drobne i nieznaczne dokonania mogą nas uczynić wielkimi, podczas gdy wielkie mogą nas upodlić, jeśli są źle wykonane.
To jest prawdziwa przyjaźń - osłaniać innych nawet kosztem siebie.
Musicie ducha hartować, aby móc jak orły przelatywać w przyszłość Ojczyzny!
Należy w sobie dostrzec pozytywne wartości, bo nawet w najgorszym z nas jest jeszcze ślad Bożej dobroci.
Z drobiazgów życiowych wykonywanych wielkim sercem powstaje "wielkość człowieka".
Człowiek, który nie lubi i nie umie przebaczać, jest największym wrogiem samego siebie.
Źle czyni człowiek, jeśli poprzestaje na zadowoleniu z siebie i łatwo przyjmuje pochwałę ludzką. Ale również źle czyni, jeśli boi się krytyki i nagany.